Gdzieś w necie podpatrzyłam Tildę jako igielnik i pomyślałam, że to świetny prezent dla mojej mamy, która również szyje i podziwia moje dzieła. Kolorystykę dobrałam do pokoju w którym stoi maszyna.
Co Wy na to?
Przywiodły mnie tu słowa uznania pod Twoim adresem od Ani S. i przyznam szczere, że nic nie przesadziła! Piękne lale robisz! Chyba każdy chciałby mieć taki igielnik :)
Jest taka piękna, że szkoda jej na igielnik :P Buziaki :*
OdpowiedzUsuńDziękuję za słowa uznania i za pomoc!!!
UsuńPozdrawiam.
Przywiodły mnie tu słowa uznania pod Twoim adresem od Ani S. i przyznam szczere, że nic nie przesadziła!
OdpowiedzUsuńPiękne lale robisz! Chyba każdy chciałby mieć taki igielnik :)
Dziękuję Kasiu, zajrzałam też do Ciebie i bardzo podobają mi się karteczki które robisz. Pozdrawiam.
UsuńAle piękny igielnik, Mama na pewno jest zachwycona :)
OdpowiedzUsuńwspaniała tilda:))
OdpowiedzUsuń