Dzisiaj laleczka, baletnica z torebeczką, wyszła niezwykle uroczo, bardzo jestem z niej zadowolona.
Postanowiłam zdążyć w ostatniej chwili i zgłosić ją na wyzwanie w Szufladzie pt:"Kokardka"
Ponieważ moja lalka ma kokardkę i to nie jedną, małą i większą, czerwoną i różową, myślę, że spokojnie spełnia wymaganiom stawianym przez organizatorów.
Świetna!!! Nie myślałaś też o projektowaniu ciuchów?!! Super!!!
OdpowiedzUsuńKiedyś myślałam, ale ja taka nie przeszkolona....
UsuńW tym przypadku, to chyba ważniejszy jest pewien zmysł, który Ty niewątpliwie posiadasz!
UsuńTo fakt, ale szkolenie rozwinęłoby moje umiejętności.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPiękna ta lala :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję, jak ją szyłam miałam nadzieję, że się spodoba nie tylko właścicielce.
UsuńCóż za zgrabna i urokliwa baletnica :) Złoty medal :)
OdpowiedzUsuńDzięki Aniu-fajna jest a małe dziewczynki kochają takie baletnice, które można przytulać i rozbierać .
UsuńCudna baletnica :)
OdpowiedzUsuńMa taką pogodną buziunię i fajną fryzurkę, prawda?
UsuńUrocza laleczka!
OdpowiedzUsuńMogłaby się nawet nazywać Kokardka bo ta fryzurka i sukienka też się w kokardkę układają
Faktycznie, nie zauważyłam. Dzięki za podpowiedź. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJest cudowna! aż nie mogę się napatrzeć;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;)
http://alicjawkrainiekorali.blogspot.com